#TEXT(1,20){~nPrzyjemnie zn≤w poczuµ pod stopami stalowy pok│ad SOLARIUSA. MURDOG ucieszy│ siΩ, ┐e LINDA wr≤ci│a na statek bez uszczerbku. Prawie pad│ na kolana. A ja po raz pierwszy ujrza│em MURDOGA z zupe│nie innej strony... okaza│o siΩ, ┐e nie zawsze zachowuje siΩ jak w£ciek│y pies │a±cuchowy. By│ dla mnie bardzo mi│y. Powtarza│, ┐e docenia moje wysi│ki i gdybym nie by│ tak wyszczekany, to m≤g│bym zaj£µ daleko... i takie tam bzdury...}